Krzysztof Kamil Baczyński - Drogi nocne
Kiedy zabola nas nogi tysiacem drzew,
pojdziemy dalej ksiezycem - przez słup oporu - postoj,
gdy noc jak pret leszczynowy gwiazdami się gnie
w niebo prosto.
Drogi petlami udusily las.
Hukiem oczy zmeczone droge przenosza w uspienie.
Kilometr kazdy - w serce glaz.
Spoza
brzecza kroki - kilometrowe kamienie.
A w wydmach ciezej wiatru
smierc swoja mówia mi w usta gwiazd konajace szerszenie
i znow
z drog lasy spływaja jak z rynien
w okrzyki lip cichsze od zalu
.....
zreszta
wieczor jest dzis zmeczony i jak ksiezyc - plynie.
Dodaj komentarz